Hej!
Mieliśmy dzisiaj sprawdzian z fizyki -,- Mam nadzieje, że poszedł mi całkiem nieźle. Oprócz sprawdzianu, do klasy dostarczono nam choinkę (sztuczną). Jest stara, brudna, śmierdząca i ma 145cm wysokości. Próbowaliśmy ją ubrać, ale ktoś strącił pudełko z bombkami, o dziwo stłukła się tylko jedna.(!). Jak zwykle łańcuchy były poplątane, bombki niekompletne (bombka bez zawieszki, albo zawieszka bez bombki). Znaleźliśmy też lampki choinkowe, które grały okropne chińskie kolędy.
Sprzęt był tak badziewny, że z łatwością muzykę można było remiksować. Mieliśmy własnego choinkowego didżeja!
Na dodatek jeden z moich kolegów znalazł drucik i postanowił zrobić z niego kajdanki. Dla kogo? Dla mnie, oczywiście. Tak więc zostałam związana i przystrojona jak choinka. Wszyscy oczywiście śmiali się jak debile!
Nie będę opowiadać dalszej części historii, ponieważ jest zbyt kompromitująca.
Wiersz
Wczoraj miałam świetną wenę i napisałam kilka wierszy, oto jeden z nich:
Matematyka
Liczby dziwne i niepojęte
W kratkach srożą się
Niczym tygrysy
Gotujące się do skoku,
By rozerwać twe ciało na strzępy
Och, matematyko!
Równania z iksem,
Jak hipopotamy
Wynurzające się z odmętów,
Szczerząc się okrutnie
Sześć razy w tygodniu
Och, matematyko!
Xoxo
MalliNova
haha oh, matematyko, nie ma to jak rozszerzona matematyka w I LO ;p
OdpowiedzUsuńznam ten ból ;p
weny !
Strasznie szybko juz ubieracie choinkę :) U nas jeszcze tym nawet mowy nie ma :D Zgadzam się z Tobą . Matematyka jest strrraszna :)
OdpowiedzUsuńHej :) Fajny blog. Obserwuję ;) Jak chcesz to wpadnij do mnie: http://patrzac-na-swiat-z-optymizmem.blogspot.com.es/
OdpowiedzUsuńHeh. Fajny wiersz :) Nie chciałabym zająć miejsca choinki klasowej. Współczuję ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;) :
music-soul-rnb.blogspot.com